sobota, 31 sierpnia 2013

URODZINOWO.

Kończy się sierpień.Dzisiaj kolejne urodziny mojej żony,kolejne i jak zawsze na schyłek wakacji.Zawsze serdeczne i sympatycznie obchodzone i zawsze z najlepszymi życzeniami.STO LAT!.
Wczoraj urodziny obchodziła moja kuzynka Izabela.Przywitaliśmy ją w "klubie sześćdziesięciolatków".Niech Ci się zawsze dobrze darzy, moja Kuzynko.Bądż zawsze tak bardzo potrzebna nam wszystkim, jak do tej pory.Bez Ciebie ta rodzina nie miałaby takiego kolorytu jaki ma.Jesteś Wielka i tak masz być zawsze.
A lato,lato powoli się kończy,sierpień mówi wakacjom "do widzenia", szkoła przed nami i zbliżająca się powoli piękna polska "pani jesień".Przybrana w kolory owoców i grzybów, pachnąca miętą i pełna kolorowych barw nasyconych nostalgią i wspomnieniami.Piękne kolorowe chwile.
A w górach, w górach powoli też nie będzie już nikogo i tylko wiatr będzie nam przypominał o chwilach ,które były i o chwilach ,które przed nami gdy znowu przyjdzie nasze lato...
...znowu kolejne NASZE LATO!

wtorek, 20 sierpnia 2013

PAMIĘTAM BABCIU.

Niedawne Święto Matki Boskiej Zielnej, piękne święto,było dla mnie okazją do wspomnień.o mojej nieżyjącej już a ukochanej Babci.Przypominam sobie jej postać, która w przeddzień tego święta, obchodzila granice swego pola i zrywala różne zioła i rośliny na świąteczny bukiet. Dodawała następnie kłosy wszystkich zbóż i dodatkowo owoce z sadu.Powstała w ten sposób piękna, zielna kompozycja była niesiona w świąteczny dzień do kościoła i tam zostawała poświęcona.Po powrocie do domu została zawieszana na strychu domu w ktorym babcia mieszkała i tam po zasuszeniu oczekiwala na ewentualne wykorzystanie.
 Piękna tradycja, zachowana do dzisiaj, jest dla mnie okazją do spotkania z moją Babcią.Seniorką rodu, bardzo ciepłą osobą, która przywołuje w moich wspomnieniach, moje dawne dziecięce lata.
Jej postać, wędrującą wiejską miedzą widzę do dzisiaj.
Ten obraz daje mi poczucie stabilności nasze trwania, tutaj na ziemi, bycia razem, w rodzinach, we wspólnych przeżyciach, we wspólnym marszu przez życie.
Tak bardzo jest to nam dzisiaj potrzebne.
Te zioła, z naszych polskich łąk i pół, to nasza tradycja, nasza historia i nasze bycie tutaj na tej ziemi i dbanie by była to nasza ziemia, polska ziemia, dla wszystkich i przez wszystkich tak znajdowana.
To też jest taki współczesny wymiar tego święta zaklęty w tysiące zielnych bukietow święconych i dzisiaj w naszych kościołach.
To nasza polska tradycja.
Moja Babcia tak mi to przekazała, tak to dzisiaj postrzegam  i tak to odbieram.
Wiele jest takich"naszych" polskich zwyczajów i obrzędów.
Pamiętajmy o nich, nauczmy się je cenić i nie pozwólmy im zaniknąć

To taki dzisiejszy wymiar naszego patriotyzmu.

Potrzebny nam i następnym pokoleniom, które przyjdą po nas.
To taka swoista odpowiedż na słowa naszego hymnu...jeszcze Polska nie zginęła póki....
no wlaśnie, póki to jest w nas.
Dziękuję Ci Babciu właśnie za to. Pamiętam, wspominam i bardzo Cię kocham.Bardzo.

czwartek, 15 sierpnia 2013

WAKACYJNY CZAS.

Wakacje, połowa sierpnia.Fala upałów za nami a z nami nasze lato z naszymi temperaturami.Lubię ten czas, dzisiaj już inny jak dawniej ale zawsze to wakacje, czas wypoczynku i czas bez nauki szkolnej.U nas w tym roku to ostatnie szkolne wakacje.Od września nie mamy już szkolnych roczników.Dziwne czasy.Nasze wnuki wkroczyły w dorosłość.Dobrze to i .nie koniecznie.

  W ten wakacyjny czas , często wracam do wspomnień o moich dawnych ,uczniowskich wakacjach.Bardzo je lubiłem. Spędzałem je u babci  na wsi wśród pól i łąk.Nie jeżdziłem na obozy i kolonie, wolałem wakacje na wsi u rodziny.Do dzisiaj pamiętam, zapomnianą już dzisiaj ,stację kolejową Płutowo, do której przyjeżdżalem samotnie, bez rodziców i potem pieszą wędrówkę do siedziby mojej babci.to blisko 6 km polnej drogi, z fragmentami zarosłej miedzy.Bardzo to lubiłem, to były moje wspaniałe wakacyjne czasy.Nie zamieniłbym ich na nic innego.I tak pozostało do dzisiaj.
  Dzisiaj już inne czasy i gusta.Nasze wnuki już nie czują klimatu tamtych wakacji ani ich uroku.Pewnie tam ma być.Inne czasy to inne zamiłowania.I tylko czas pozostał ten sam.Czas błogiego wypoczynku i błogiego "nierobstwa".Preferencje młodych są inne, bo inne są teraz czasy.
   Tylko nasze Karkonosze są taki jak zawsze.Blisko nas i zawsze je można zobaczyć i podziwiać.w wakacyjny czas także.