Już kalendarzowa wiosna, za oknami też.W naszym ogrodzie rownież.Budzi się cała przyroda.Lubię to uczucie, najpierw oczekiwanie a potem pierwsze kielkujące rośliny i pojawiająca się zieleń.Malowanie drzewek dopełnia rytuału.
Pierwsze żonkile.
Pierwsze pąki na krzewach.
Ubiegłoroczny bratek też garnie się do życia.
Drzewa owocowe w bieli powapnowanych pni.
Nawet rabarbar też już pokazuje swoje wiosenne uroki.
Tylko gdzieniegdzie stare spotyka nowe.
A na naszych balkonach w mieszkaniach pojawiają się pierwsze bratki.
I nawet koty witają pierwsze wiosenne dni
Kolejna wiosna przed nami.To tak jak kolejna nadzieja,
jak oczekiwanie na dobry i szczęśliwy rok,
dla przyrody i dla nas.
Tylko wiosna ma taki dar wzbudzania
optymizmu i pragnienia dobrego i radosnego.
A ja ciągle wspominam mile nasze marcowe urodziny.Osobiście bardzo przypadł mi do gustu, prezent od mojej wnuczki, prezent w postaci książki.Uważam ,że w tym zmaterializowanym i zapędzonym świecie zapominamy powoli o takich prezentach jak książka.Wielka to szkoda.To mała rzecz a jak potrafi cieszyć.Warto o tym pamiętać.
Wiosna, ach to ty, tak wiosna jest niepowtarzalna jak niepowtarzalne
są chwile, ktore są za nami.
Niech rozbudzona wiosennym tchnieniem nadzieja i radość
towarzyszy nam przez cały rok.
Piękny prezent od Wnuczki. Mam tę książkę.
OdpowiedzUsuńWiosna u Was bardzo piękna. Pojawiły się pierwsze wiosenne kwiaty.
Serdecznie pozdrawiam:)
Kocham wiosnę, bo budzi się życie w przyrodzie i wkrótce będzie kolorowo. Cieszy praca w ogrodzie, chociaż wraca się czasami zmęczonym. Wspaniały prezent i najważniejsze, że jesteś zadowolony. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj, Eljocie.
OdpowiedzUsuńU mnie królują fiołki i zawilce, mnóstwo też
wokół cebulicy syberyjskiej.
A książka to dla mnie najlepszy prezent.
Serdecznie Ciebie pozdrawiam, dobrego, wiosennego czasu!