Jak gałęzie tego samego drzewa,
chociaż różne , a jednak,
wyrosłe ze wspólnego pnia.
Cóż warte nawet najpiękniejsze,
pozbawione liści,gałęzi i konarów,
bez szansy na trwanie.
To tak jak my,
pozbawieni poszycia rodzinnego,
jak te ogołocone drzewa,targani
życiowymi wichrami i narażeni na
naszą człowieczą codzienność,
nie jesteśmy w stanie być pięknym
rodzinnym drzewem.
Tak bardzo,
właśnie teraz, w tych dniach,
uświadamiamy sobie, że choć zabiegani, zapracowani,
często nie mający dla siebie czasu,
przeogromnie potrzebujemy takiego
rodzinnego ciepłego drzewa z normalnymi
gałęziami, poszyciem i tym zbawczy
cieniem, w ktorym można się schronić
przed wichrami i burzami życiowego dnia.
Jak opoka, a na niej tradycja,rodzinna miłość
i przekazywane w codziennym życiu,
nasze istnienie w kolejnych pokoleniach.
Trwamy, bo jesteśmy jedno.
Kolejne gałęzie naszego drzewa genealogicznego .Dzieci moich Kuzynów.
TRWAMY, JESTEŚMY JEDNO I TO SAMO DRZEWO.
Masz rację Eljocie. Rodzina to największy i najpiękniejszy skarb jaki może posiadać człowiek. Ileż piękna jest w tym co napisałeś.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Takiego drzewa żaden wicher nie powali.
OdpowiedzUsuńFantastyczny wpis. Bardzo prawdziwy i wzruszający. Dziękuję😀
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudowny i wzruszający wpis.
OdpowiedzUsuńRodzina nie jest tylko czymś ważnym, ona jest po prostu wszystkim ❤