Och, życie, jakże trudno cię pojąć.
A my tak mało kochamy,
wówczas, gdy jeszcze siebie mamy.
Dlaczego,
nie wiemy,
często nie umiemy sobie sami odpowiedzieć na to pytanie.
I tak trwamy,
a dni i lata mijają a my mamy ciągle jeszcze czas.
Wreszcie przychodzi chwila w której się okazuje, że na nic już nie mamy czasu,
że już nawet ten czas jest nam
nie potrzebny,
bo nie mamy...już siebie.
Zostaje tylko cisza, pustka i skrawek pamięci
i ten żal, że przecież to tak mało.
Dzisiaj tylko ta cisza po Tobie, mój Bracie nam zostaje
i serce nasze, które ze smutku się kraje.
ŻEGNAJ EDWARDZIE
NASZ NA ZAWSZE
I Z NAMI NA ZAWSZE.
Bardzo Ci współczuję:)
OdpowiedzUsuń