Tato, Tatusiu,tak do Ciebie mówiłem,
i dzisiaj też tak mówię,
cicho, jakby z nostalgią, z ogromem czułości,
tak jak syn do swego Ojca.
Przez pól wieku razem kroczyliśmy przez ten świat,
cały czas w tym mieście,razem.
Mama krótko była z nami,zostaliśmy sami i byliśmy dla siebie wszystkim co mieliśmy.
Życie szło do przodu,założyłeś nową rodzinę,
miałem nowych braci i siostrę,
ale dla mnie ciągle byleś tylko mój.
To jak syndrom samotnego chłopca,zawsze towarzyszyło
mi w życiu i tak jest do dzisiaj.
Jesteś dla mnie tylko mój i jedyny,
który pokazał mi życie i świat.
Takim zostałeś w mej pamięci.
Te dwie stare fotografie, ktore posiadam,
oddają całą naszą historię.
Zawsze razem, od becikowych dni,
po dojrzałe moje i Twoje życie,
razem.
Tak też wryłeś się w moją pamięć jak pokazują te
stare obrazki,takim Cię pamiętam.
Dzisiaj po latach przywołuję te obrazy i
zawsze czuję jakieś szczególne ciepło z nich
płynące, ciepło ojcowskiego bycia.
Dzisiaj , sam będąc ojcem, wiem co to znaczy.
Tak smakuje to cudowna więź, ojca z synem.
Za to,że przez całe życie było mi to dane,dzisiaj,
w ten szczególny sposób, w Dniu Ojca,
DZIĘKUJĘ.
Kocham Cię Tato i strasznie mi Ciebie brak.
OdpowiedzUsuńTo było piękne ...