Listopadowa melancholia jak sumienie jesiennych dni.
dopada i trzyma,każe pamiętać i wspominać.
Cmentarny charakter tych dni ma swoje prawa,
tak wielu mamy tam bliskich i przyjaciół ,
czasami wszystko, co dla nas najcenniejsze.
Nie brońmy się przed takimi chwilami,
one są tak bardzo ludzkie,tak bardzo nam potrzebne,
one pokazują nam,że z tymi ,których już nie ma,
tak wiele razem znaczyliśmy,że byliśmy jedno.
Bo taka jest logika naszego ludzkiego życia,
jesteśmy jedną ludzką rodziną,która znajduje swój kres
na cmentarnych polach na świecie.
Nie ma innego końca nad taki właśnie,
ludzki wymiar doczesności.
I ten nastrój tych chwil,ten kolor kwiatów i
światełka zniczy o tym nam przypominają i
każą nam o tym pamiętać.
Pamięć jest zawsze tym co o onas zostaje i pamięć świadczy o nas,
że pamiętamy i wspominamy.
To prawda, listopad jest melancholijny, nostalgiczny, czasem ciężko go przetrwać.
OdpowiedzUsuńSłońca w sercu.
🌞
Pozdrawiam serdecznie. 🌻
Wiele razy czytałam Twój piękny post, znam go już na pamięć.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia i przesyłam moc serdeczności:)
Cudowne melancholijne przemyślenia, tym bardziej chwytają za serce w tych ciężkich czasach. Hmm ❤️
OdpowiedzUsuń