Deszczowe dni też latem bywają.One nas specjalnie nie zachwycają.Tylko ślimaki z przydomowego ogrodka mają inne zdanie.Przed nam jeszcze sporo slonecznych dni wakacji.W ogrodzi zauważylem też sporą "inwazję" kosow...Swoimi dziobami palaszują ,co im tylko w niw wpadnie.Po czereśniach i wiśniach przyszedl czas na dojrzewające papierowki...Potrafią wiele szkod wyrządzić.....widocznie taki ich urok.
U nas tez strasznie ponuro i deszczowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Lipiec mamy wyjątkowo deszczowy.
OdpowiedzUsuńŚlimaczki to lubią.
Szpaki to cwaniaki, wiedzą jak brzuszki napełnić.
Pozdrawiam serdecznie:))
U mnie dzisiaj leje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:))
My w domu dzielimy sie z kosami sprawiedliwie. Nawet czasem zima tata wywiesza jabluszko dla zarlokow. Ale teraz jestem daleko od domu. Ciagle upaly :)
OdpowiedzUsuńFajne slimaczki! Też ostatnio fociłem drzewo po którym spacerowało kilka podobnych:)
OdpowiedzUsuń