poniedziałek, 30 października 2017

JESTEŚMY JEDNO.

Rodzina.
Jak gałęzie tego samego drzewa,
chociaż różne , a jednak,
wyrosłe ze wspólnego pnia.
Cóż warte nawet najpiękniejsze,
pozbawione liści,gałęzi i konarów,
bez szansy na trwanie.

To tak jak my,
pozbawieni poszycia rodzinnego,
jak te ogołocone drzewa,targani
życiowymi wichrami i narażeni na
naszą człowieczą codzienność,
nie jesteśmy w stanie być pięknym
rodzinnym drzewem.

Tak bardzo,
właśnie teraz, w tych dniach,
uświadamiamy sobie, że choć zabiegani, zapracowani,
często nie mający dla siebie czasu,
przeogromnie potrzebujemy takiego
rodzinnego ciepłego drzewa z normalnymi
gałęziami, poszyciem i tym zbawczy
cieniem, w ktorym można się schronić
przed wichrami i burzami życiowego dnia.

Jak opoka, a na niej tradycja,rodzinna miłość
i przekazywane w codziennym życiu,
nasze istnienie w kolejnych pokoleniach.
Trwamy, bo jesteśmy jedno.







Kolejne gałęzie naszego drzewa genealogicznego .Dzieci moich Kuzynów.
TRWAMY, JESTEŚMY JEDNO I TO SAMO DRZEWO.


wtorek, 10 października 2017

ŻÓŁTE LIŚCIE.

Jesiennie,
deszczowo i sennie.
Słonka coraz mniej i deszczu więcej,
chłodniejsze dni przed nami, a za nami....
wspaniałe letnie wspomnienia i słoneczne radości.
To jednak tylko wspominamy,
a barwy jesieni do tego nastrajają,
mają taką zdolność do przeżywania tego co było
 i sprzyjają czasowi zadumy i melancholii.

Otaczająca nas przyroda tak jesień nam maluje,
tak tworzy , tak daje nam ją przeżywać.
Kolorowe jej barwy mają przygotować nas do bieli,
która przed nami.
To szczególny czas, zwalniamy i przeżywamy raz jeszcze to sprzed miesięcy
i jeszcze to  z wczoraj, ale to już było,
nie wróci do nas, nie powtórzy się, chyba ,że w naszych
WSPOMNIENIACH.


Pogasły już ogniska...


Ostatnie kwiaty cieszą się swymi barwami i tylko liście tracą swą zieleń.


Chłodniejsze dni, jesienne trawy i spacery w terenie.


Różne kolory jesieni.


Jesień w swym uroku jest też wyjątkowa, chyba tak samo jak wyjątkowe jest życie każdego z nas.
Czekając na biały świat, świat kolorowych wzruszeń i duchowych przeżyć, trwamy,
jak te dumne trawy na wietrze, ktory strąca niepotrzebne już dzisiaj nikomu, zółte liście.
A my, cóż my,zawsze z nadzieją , jak co roku, mówimy,
ABY DO WIOSNY.