czwartek, 30 czerwca 2011

MATURA.

Dzisiaj wręczano świadectwa maturalne.Dla mnie to też szczególny dzień.Moja wnuczka , Paula , też czekala na ten dzień.Dzisiaj wielka radość,jest świadectwo i....zdana matura..Przepustka w doroslość, czasami i durną i chmurną ale już doroslość.jesteśmy z nie bardzo dumni i te piękne kwiaty dla niej i innych maturzystow.Niech Wam się ta doroslość sprawdzi...Powodzenia.

poniedziałek, 27 czerwca 2011

ŚWIĘTO LEGNICY.

Moje miasto Legnica obchodzi swoje święto.Mnóstwo imprez i ludzi.Cieszymy się z tego faktu.Ja po latach wrocilem do mojego miasta....i powoli na nowo się aklimatyzuję....To moje miasto,tutaj się wychowalem ,pracowalem i za tym miastem tęsknilem....i wrocilem...Kiedyś dawniej obchodzono Dni Legnicy a obecnie jest to Święto Legnicy.
Fragment ulicy NMP i legnicka fontanna z Neptunem.
Ulica NMP w calej okazalości.
Legnicki Rynek w dniu święta.

środa, 22 czerwca 2011

WRESZCIE LATO.WAKACJE.

Piękny letni wieczór.Wakacje.Uczniowie odetchneli z ulgą.Nasze wnuki też, kolejny rok nauki za nimi.Nasze miejskie mieszkanie jeszcze w remoncie ale powoli widać już jego zakończenie i zacznie się czas meblowania.To domena mojej żony.Dopiero będzie mogla się wyżyć...Czekając na te wydarzenia cieszymy się letnią przyrodą.

poniedziałek, 20 czerwca 2011

POWOLI DO LATA.

Ostatnie dni tegorocznej wiosny.Po upalach mamy trochę ożywczego chłodu.Powoli zbliżają się wakacje.Paula zdaje na łódzką filmowkę a my jej kibicujemy.Pewnie szanse ma niewielkie ale za to jaka przygoda.W sobotę wspaniale spotkanie na dzialkach klasy żony ze szkoly podstawowej po...50latach.Wspaniale wspomnienia i tak powoli do lata.


Piękno wiosennej trawy i kwiatow.Pełnie wspanialego sezonu na kwiaty i krzewy.
Urok wspanialych spotkań po latach.
Nasze dzialki i ogrody.w szczycie swego rozkwitu.Cieszą nasze oko.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

URODZINY.

Upalny, czerwcowy dzień. Cieżko wytrzymać .Nas wnuk kończy dzisiaj 17 .Tort czeka na niego.

Na zdjęciu ze swoją siostrą..
Zbiera się na burzę.Powietrze tak upalne,że trudno oddychać.Susza dookoła, w lasach też sucho.Na ogrodzie wszystko czeka na deszcz......może popada.Powoli pachnie wakacjami.


niedziela, 5 czerwca 2011

WYPAD ZA MIASTO.

Piękna czerwcowa niedziela, kusi do wyjazdu za miasto...Zbiera się na burzę ale pewnie dzisiaj jej nie będzie.Wybieramy się do syna ,do podlegnickiej wsi,by zakosztować pełni uroku natury.Jesteśmy zaproszeni przez gospodarzy na niedzielny obiad.To rodzinna tradycja,staramy się rodzinnie spożywać niedzielne obiady w gronie rodzinnym.Dzisiaj ,przy tej okazji,to wspaniala okazja do wypoczynku poza miastem.A więc jedziemy...
W takiej scenerii obiad smakuje, na wiejskim tarasie, znakomicie.Odpoczynek jest też doskonały.

sobota, 4 czerwca 2011

CZERWCOWE DNI.

Jesteśmy w Legnicy.To nasze rodzinne miasto.Tutaj spędziliśmy większą część swego życia.Raszowka to taki epizod, bardzo piękny i szczęśliwy.Na zawsze pozostanie w pamięci...Cieszy nas fakt ,że nasz dom ma nowych dobrych gospodarzy, którzy z entuzjazmem będą go rozwijać i zmieniać...
My w Legnicy.Kocham to miasto, mam je w sobie , we krwi.Tutaj szkola ,studia i praca-potem rodzina i caly czas tylko tutaj, jak można nie kochać takiego miejsca.Sądzę , ze teraz , w jesieni naszego życia,cieplo i serdecznie nas potraktuje.