poniedziałek, 16 czerwca 2014

PRZYJACIEL LOSÓW.

Tamaryszek.
Piękny krzew wiosny i lata.
Zawsze nam towarzyszy.
Wieloletni wygląda bardzo dostojnie i jest bardzo urodziwy.

Bardzo jest lubiany przez nas.Teraz w mieście, w osiedlowym parku zieleni i wcześniej w Raszówce na naszej działce.

Stąd i ten sentyment do tego krzewu.



Tamaryszek z Raszówki.
Duży , dorodny.Zawsze witał w bramie wjazdowej.

Piękna ozdoba dziali przydomowej.
Mamy teraz co wspominać.

W maju i czerwcu zawsze robiło się ...tamaryszkowo.
Wkomponowany w zieleń wiosny zawsze mile cieszył wszystkich swym urokiem.



Lato zapowiadał i wakacji czas.

Z roku na rok stawał się większy i bardziej dorodny.

Tęsknimy za nim.
Niech cieszy swym urokiem.
Tamaryszek z Raszówki w całej swej okazałości
i ten osiedlowy, z Legnicy, też dorodny i doskonale wkomponowany w osie
dlową zieleń.
Dwa tamaryszki,
ten z wczoraj i ten z dzisiaj.
Niby inne a takie same,
takie zawsze nam bliskie, zawsze z nami,
Zawsze po to by cieszyć i przypominać.
To tak jak życia czas, wciąż biegnie i
wciąż przypomina.
Taki wierny przyjaciel naszych losów 
i wspomnień.
Niech zawsze już nam towarzyszy, cieszy 
i przypomina.

2 komentarze:

  1. naprawdę urokliwy krzaczek :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem zdziwiona, że z takim uczucie piszesz o tamaryszku.
    Ten z Raszówki towarzyszył Wam od wielu lat. Był niemym przyjacielem Waszej Rodziny.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń