poniedziałek, 2 kwietnia 2018

ŚWIĘTA ZA NAMI.

Święta za nami.
To były piękne rodzinne dni, okazja do bycia znowu razem.
Nikt się nie spieszył, był czas na uśmiech i rozmowę.

Uwielbiam taki klimat tych świątecznych dni.

W takich chwilach czujemy ,że jesteśmy jedno, że tak wiele nas łączy

Na tym ,chyba, polega magia świąt.
To czas dany nam dla siebie,czas do zrozumienia prawdziwego sensu naszego życia.
Stajemy się bardziej rodzinni i pełni nowej chęci do życia.





Marzec to okres,w którym odwiedzamy naszą działkę, szczególnie w pierwsze cieplejsze dni.
Nie możemy już się doczekać na chwile, ktore znowu spędzimy na jej łonie.
Wiosna już tak blisko.






Marzec to czas rodzinnych urodzin.Sporo ich przypada na ten miesiąc.

W tym roku szczególnie uroczyście obchodziliśmy 50-tkę Jarka.


Jak ten czas leci , Jarek ma 50 lat a tak nie dawno był taki maleńki...











Marzec jest miesiącem w którym po ciągnącej się zimie czekamy już na wiosnę i na pierwsze wiosenne kwiaty.

Ale póki co muszą nas cieszyć te pielęgnowane w domu.

Też mają swój urok i wspaniale cieszą nasze oczy.Doskonała ozdoba naszych mieszkań.







Uroku marcowym dniom dodają też nasze koty.
Codzienne obcowanie z nimi to wspaniała rzecz.
Życie staje się pełniejsze i bardziej ciekawe.
Przecież marzec to koci miesiąc.










Codzienne życie ludzi na emeryturach jest dość stabilne i nawet monotonne.Towarzystwo kotów bardzo je umila.Tak jest w naszym wypadku.
Na fotce wspólne obserwowanie wydarzeń na ulicy.Wyjątkowa zgodność zainteresowań.








A za oknami powoli rodzi się wiosenny świat.
Z radością witamy pierwszą zieleń, tę naturalną oznakę tej pory roku


Świąteczny czas też nas przybliżył do wiosennych cieplejszych dni.
Już czas na wiosnę i na kolorowy jej świat.






Święta Wielkanocne już się kończą.Były dobrymi dniami dla nas, dziękuję za nie i czekamy na następne.
A wiosna niech zostanie z nami już na stałe.

2 komentarze:

  1. Bardzo powoli przychodzi do nas ta wiosna,
    ale może dzięki temu będzie ciepła i ładna?
    Moje dwa kociaki wciąż chcą się tulić i miziać
    i przeganiają psiaka.

    Co do świąt, to cieszę się, że minęły z jednego
    powodu: nie będę tyle jeść. Od jutra post.

    Dobrego, Eljocie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Eljocie!
    Bardzo piękny refleksyjny post.
    Z radością przeczytałam, że spędziliście je rodzinnie. Smuci, gdy rodzice są pozostawieni sobie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń